środa, 28 grudnia 2011

My favorite movies

Chciałabym zaproponować wam parę filmów na zabicie czasu w nudne zimowe wieczory. Niektóre są stare, ale bardzo mi się spodobały.

A zatem, na pierwszym miejscu stoi film "Black Swan".






Zafascynowała mnie nieziemska gra aktorów.  Obsada nie była dla mnie znana, jednak ukazało się jedno nazwisko, które dobrze znam, była to Natalie Portman.
Przejdę do krótkiego streszczenia--> Twórców filmu zainspirowała Diana Wiszniowa. Nina (Natalie Portman) została wybrana na zastępczynie baleriny. Stanęło przed nią duże wyzwanie i ciężka praca, ponieważ miała się wcielić w dwie postacie, pięknego, niewinnego, białego łabędzia, a zarazem za złego, czarnego łabędzia.Jednak na horyzoncie pojawiła się konkurentka, która miała zabrać jej jedną rolę- czarnego łabędzia. Na początku jest to lekka przyjaźń, która z czasem zamienia się wielką konkurencję. Nina jest bardzo przewrażliwiona całą sytuacją, zaczyna miewać różne zwidy. Nie dokończę wam streszczenia, ponieważ pragnę was zachęcić do obejrzenia.




Drugie miejsce zajął film pt. "The Expendables".


Niesamowita akcja, a codo obsady to o Matko (!!!).
Film rozwala aktorami. Tyle znanych nazwisk. Poza tym szykuje się kolejna część z jeszcze lepszą obsadą. Film naprawdę godny polecenia. Nieziemska akcja, dynamiczność aż zapiera wdech w piersiach. Sylwester Stallone, Bruce Willis, Arnold Schwarzenegger ( była to mała epizodyczna rola, ale i tak mnie zachwycił) czyż to nie jest piękne? Przejdę do konkretów--> Film opowiada o misji bardzo znanej i cenionej grupy najemników.  Wysłani zostali do Ameryki Płd. żeby zabić dyktatora. Pełno akcji, strzelania, zabijania. Nie no musicie sami obejrzeć.


Trzeci film to "Fast Five".

Jest to kolejna część z serii Za szybcy za wściekli. Jest świetny (!). Obejrzałam go po raz pierwszy wczoraj, dwukrotnie! To znaczy za drugim razem zasnęłam w połowie, ale to nie był sen z nudów. Zasnęłam ze zmęczenia, dochodziła jakaś 3 w nocy. No dobra, obsada jest mi mało znana, parę aktorów kojarzę z twarzy, ale nazwisk nie znam. Co do akcji, dzieję się zdecydowanie dużo. Już na początku jest zamach na autobus przewożący więźniów, no ale potem jest cisza, pokazane jest parę scen z życia wziętych i znowu akcja! Film opowiada o grupce przyjaciół, którzy chcą zniszczyć miliardera. Na ich drodze staje agent, który chce zamknąć ich w więzieniu. Dochodzi do wielu strzelanin. Naprawdę dobry film.


4. Jackass. Jeśli jesteś osobą, która nie lubi świńskich żartów, tarzania się w odchodach, czy picia potu to lepiej tego nie oglądaj. Jeśli już się zdecydujesz na obejrzenie, to nie polecam jeść przed filmem. :P. W filmie udowadniają, że miano największych kretynów (w pozytywnym znaczeniu) należy do nich. Ich szalone wyczyny są boskie. Gdy to oglądałam uśmiałam się do łez.


5. Green Street Hooligans. Świetny film. Gdy go obejrzałam po raz pierwszy odjęło mi mowę. Gra aktorów, cudo!. W porównaniu do innych filmów ten się różni nieprzewidywalnym biegiem akcji. Nie myślcie, że to jakieś mordobicie, nie nie nie!. Produkcja opowiada o przygodach sympatycznego studenta, który został wciągnięty w gang wypchany przemocą i zaciekłym kibicowaniu drużynie piłkarskiej.

2 komentarze:

  1. Serdecznie dziękuję za odwiedziny i poświęcenie mi swojego czasu ! Nie zdajesz sobie sprawy jaki uśmiech zawitał na mojej twarzy, dzięki jednemu, Twojemu komentarzowi. To zabawne jak kilka słów potrafi uskrzydlić człowieka. Pozdrawiam i zapraszam ponownie !

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarny łabędź jest genialny <3

    OdpowiedzUsuń